Dzisiaj spontanicznie, postanowiłam dodać tutaj przepis na makaron bez mięsa, a dokładniej słynne spaghetii bolognese w wersji wegetariańskiej. Będzie szybko, smacznie i zdrowo. Zapraszam .
Ten przepis powstał, jak większość w mojej kuchni całkiem spontanicznie. Gotowałam spaghetii po bolońsku w klasycznej wersji dla Męża i myślałam, co ja dzisiaj zjem i tak powstał ten przepis. Według mnie wyszło takie smaczne,że postanowiłam ten przepis raz dwa upublicznić 🙂
To danie robiłam już wiele razy, jednak to ostatnie wyszło nie dosyć ,że ekspresowo, to do tego wyjątkowo smacznie. Więc fani kuchni bezmięsnej łapcie przepis 🙂
Szybkie Spaghetii po bolońsku, bez mięsa
Co potrzebujesz:
- makaron spaghetii, oczywiście możesz wybrać jakikolwiek chcesz i lubisz
- 1 mała cebula
- ząbek czosnku
- pół szklanki soczewicy czerwonej
- +/- 300/400 ml passaty pomidorowej
- połowa małego przecieru pomidorowego
- pół łyżeczki oregano
- pół łyżeczki ziół prowansalskich lub jak ktoś woli tymianku
- sos sojowy , tak na oko 😀
- sól, pieprz, słodka papryka, ewentualnie ostra papryka, jak ktoś lubi
- dużo pietruszki świeżej do posypania, ja uwielbiam, można pominąć
PS. Kiedy nie byłam w ciąży, czasem dodawałam trochę czerwonego wina, tak dla smaczku i aromatu 🙂 Możecie spróbować. Ja na taką wersję muszę jeszcze kila miesięcy poczekać 😀
Przygotowanie:
Soczewicę gotujemy tak na pół twardo w proporcji, 1 do 2 (czyli połowa szklanki soczewicy , cała szklanka wody). WAŻNE! Wody nie solimy, solenie soczewicy podczas gotowania, powoduje, że traci swoje wartości a ma ich wiele.
W międzyczasie podsmażamy na patelni cebulę, dodajemy czosnek. Ugotowaną soczewicę dodajemy do cebuli, zalewamy passatą , dodajemy przecier oraz przyprawy. Gotujemy tak z 5 min do miękkości soczewicy. (Można ewentualnie podlać delikatnie wodą, tak, żeby nie było suche) Ja zawsze sprawdzam, smakuję czy jest dobrze doprawione i czasem coś jeszcze dodam z przypraw. Ale każdy niech robi pod swój własny smak. I voilà, gotowe ! A makaron ugotować, ale to wie każdy 🙂
Smacznego.
Pozdrawiam.
Kasia
Ten przepis brzmi smacznie, muszę go wypróbować 😉